poniedziałek, 6 października 2014

Rozdział 24

*Przeczytacie notkę pod rozdziałem*

-To ty sprowadziłeś tu mojego ojca?
-Tak. Czas, żebyś dowiedziała się całej prawdy. Wszystko ci wytłumaczę.
-A on tu po co?- zapytałam wskazując na ojca
-On ma więcej spólnego z naszym spotkaniem, niż mogłoby ci się wydawać.
Co proszę?! O czym, do jasnej cholery, mówi Zayn? On zna mojego ojca? Skąd? Patrzyłam na nich z otwartymi ustami. Nie wiem, czy chcę znać prawdę, ale muszę ją usłyszeć. Muszę wiedzieć, co Malik przede mną ukrywał. Ruchem ręki pokazałam by weszli. Gdy ojciec stanął przy mnie i tak po prostu się do mnie uśmiechnął, coś ścisnęło mnie za żołądek. Jak on śmie?
-Wchodzisz czy nie?- syknęłam patrząc mu prosto w oczy
Mężczyzna poszedł dalej, za Zayn'em. Oboje pokierowali się do salonu. Całe szczęście. Nie chciałabym by wchodzili do mojej sypialni i widzieli te sterty papierów, z na każdym nazwisko Pioruna.
-Więc...-zaczęłam
Zayn wymienił spojrzenia z moim tatą i głęboko wciągnął powietrze. Jego ciemne oczy nie były już tak pewne siebie, jak zawsze. Wyglądał jakby się czegoś bał.
-Diana, gdybym mógł powiedziałbym ci to już dawno. Razem z twoim ojcem stwierdziliśmy, że powiemy ci to razem.
-Co?
-Zayn miał chronić cię przed Piorunem- odezwał się mężczyzna
-Co? Jak to miał mnie chronić? Czemu? Jak wy się w ogóle poznaliście? Powiedzcie mi wszystko!- krzyknęłam łapiąc się za głowę
-Rok temu, kiedy byłam w Kanadzie, potrąciłem Leslie i uciekłem z miejsca wypadku. Twój ojciec mnie znalazł. Chciał wydać mnie policji. Mimo, że to był wypadek, poszedłbym siedzieć. Wyścigi i bójki, a do tego od czasu do czasu brałem narkotyki. Nie mogłem na to pozwolić. Co byłoby z Vivi? Emerson zaproponował mi, żebym chronił jego córkę przed Brian'em. Ciebie. Zgodziłem się i wróciłem do kraju. Na początku tylko cię obserwowałem, ale gdy dostałem cynk, że Piorun jest niedaleko Londynu, postanowiłem się zbliżyć. Założyłem się z Blair'em o ciebie. Wiedziałem, że wygram. Do naszego pocałunku traktowałem to jako pracę.
-O boże- szepnęłam zakrywając usta i robiąc krok do tyłu.
Spodziewałem się wszystkiego, ale nie tego. Mydlana bańka, w której była nasza dwójka, pękła. Nie było już nic. Najgorsze jest to, że Colin ostrzegał mnie przed Zayn'em, a ja mu nie wierzyłam. Wybrałam chłopaka, którego nawet nie znam, zamiast własnego brata. Czułam, jak moje serce pęka, ale czemu?! Przecież ja go tylko lubię! No i to może dlatego? Miałam go za kolegę, a on tak cholernie mnie oszukał. Potrącił moją siostrę, był w zmowie z moim ojcem i żył jakby nic się nie stało.
-Diana- szepnął mój tata
-Zamknij się!- krzyknęłam i poczułam jak po poliku spływa mi zła. Szybko ją wytarłam- Wyjdźcie stąd, obydwaj!
-Diana, przepraszam- odezwał się Zayn.
-Co mi po twoich przeprosinach?! Myślisz, że powiem teraz: "O nic się nie stało. Oszukiwanie mnie to przecież nic takiego"? Dzień w dzień patrzyłeś mi w oczy i kłamałeś- powiedziałam tym razem podchodząc do niego- Zostawiłam dla ciebie przyjaciół i brata. Wiedziałeś, co ze mną robisz. Widziałeś, jak na mnie działasz. Kłamałeś, mówiąc, że obudziłam w tobie uczucia. Nie da się tego zrobić u człowieka, który tych uczuć nigdy nie miał. Udawałeś zaskoczonego, gdy powiedziałam ci, że moja matka została zamordowana, a pewnie od początku o tym wiedziałeś. Twoja historyjka na pewno jest zmyślona, prawda?
-Nie wiedziałem co stało się twojej mamie. Emerson nigdy mi o tym nie mówił. A to co opowiadałem ci o mnie jest prawdą. Od wspólnego tygodnia w domu moich dziadków chciałem ci o wszystkim powiedzieć, ale nie mogłem. Nie wiedziałem jak...
-Nie kłam! Nie wiedziałeś jak?! Nie mogłeś?! Naprawdę jesteś takim idiotą?! Pozwoliłeś mi się w sobie zakochać, a nie pozwoliłeś sam sobie powiedzieć mi prawdy?
O cholera, powiedziałam to? Nie, to na pewno krzyk mojej wyobraźni, nie mój. Odruchowo zakryłam usta.
-Chwila, ty go kochasz?
Mój ojciec wstał z krzesła i spojrzał na mnie. Boże, ja naprawdę to powiedziałam. Z taty przeniosłam wzrok na Zayn'a. Stał oparty o ścianę. Miał uchylone usta i szeroko otwarte oczy. Pewnie on też nie spodziewał się po mnie takich słów. Z jego twarzy nie mogłam wyczytać nic... dosłownie nic. No, może oprócz zdziwienia.
-Kochasz go?- mój ojciec zapytał ponownie, jednak bardziej stanowczo
-Co cię to interesuje? Miałeś mnie w dupie przez całe życie. Opiekunka dawała mi prezenty na urodziny i święta, niby od ciebie. Jedynie Leslie się dla ciebie liczyła. W sumie co się dziwić, kto chciałby syna ćpuna i miłośnika walk, i córkę motocyklistkę? Leslie jest idealna, prawda? Po co w ogóle kazałeś Zayn'owi mnie chronić?
-Bo wiedziałem, że Piorun przyjdzie po ciebie, a gdy będzie trzeba, Malik zabije White'a, a tego pragnąłem ponad wszystko.
Poczułam niesamowite ukłucie w sercu. On nie chciał mojego bezpieczeństwa, tylko śmierci mordercy swojej żony. Nie chodziło o mnie, tylko o nią. Jak zawsze chodziło o kogoś innego.
-Rozumiem- powiedziałam cicho- Skoro nie chcesz bym była bezpieczna, po co więc tu przyjechałeś?
-Kto powiedział, że tego nie chcę? Chcę. Jesteś moją córką, mimo wszystko. Zapytam jeszcze raz: Kochasz go?
Nastała cisza. Oboje patrzyli na mnie. Słyszałam brzęczenie żarówki, gwar za oknem i bicie serc nas wszystkich. Zayn rzadko kiedy tak mało mówił, ale w tej sytuacji, jest to korzystne dla mnie. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam dwa słowa, których nigdy nie spodziewałam się do niego powiedzieć:
-Tak, kocham.
Wytrzeszczył oczy, ale niemal od razu jego zdziwienie minęło. W tamtej chwili, pierwszy raz od bardzo dawna, się go bałam. Bałam się co zrobi, co powie.
-Przegrałaś, ptaszyno- szepnął i ruszył w stronę drzwi
Wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Usiadłam na krześle i zakryłam rękoma twarz. Co takiego przegrałam? Przecież ja nie... Chwila, pamiętam jak kiedyś powiedziałam mu, że nigdy się w nim nie zakocham, a dziś powiedziałam, że go kocham. Jestem skończoną idiotką! Jeszcze wczoraj, gdy rozmawialiśmy, byłam na poziomie lubienia go, czemu tak nagle uznałam, że czuję coś więcej?!
-Idź już- szepnęłam
-Co?- zapytał ojciec
-Idź już! Wynoś się stąd!
Mężczyzna wstał, spojrzał na mnie i odszedł bez słowa. Niemal od razu podbiegłam do drzwi i zamknęłam je na klucz. Nie będę ryczeć, pomyślałam, nie będę. Usiadłam na ziemi i z kieszeni wyciągnęłam telefon, i wybrałam numer do Lee. W tamtej chwili była jedyną osobą, o której pomyślałam. Jedyną osobą, której mogę ufać.
-Tak?- usłyszałam jej głos
-Lee, możesz przyjechać?- zapytałam próbując opanować emocje
-Co się stało? Diana?
-Valee, on mnie oszukał.
-Kto?
-Zayn. Proszę, przyjedz, ale sama.
-Zaraz będę
Dziewczyna rozłączyła się, a ja odłożyłam komórkę na podłogę obok mnie. Siedziałam pod drzwiami, gryząc wargę. Powiedziałam, że go kocham, a on tak po prostu wyszedł. Mógł mnie chociaż wyśmiać albo powiedzieć, że mnie powaliło, ale nie wyjść bez słowa.

***
Ze snu wybudziło mnie pukanie do drzwi. Wstałam z podłogi i otworzyłam. Rudowłosa dziewczyna stała na klatce schodowej z przejętą miną. Jej zwykle idealnie wyprostowane włosy, były w nieładzie. Pewnie ją obudziłam.
-Co się stało?- zapytała wchodząc do środka. - Zostawiłam Blair'a połamanego w domu, więc oby to było coś ważnego.
Zsunęłam się po ścianie i bez celu patrzyłam w jeden punktu. Lee usiadła obok mnie i położyła mi dłoń na kolanie.
-Ej, Diana. Co się dzieję?
Opowiedziałam jej wszystko, omijają oczywiście moment, w którym mówię, że kocham Malik'a. Na początku siedziała cicho, bez słowa wpatrując się w moje łzy. Później zaczęła wypominać mi to, że dobrze wiedziałam jaki jest.
-Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego płaczesz z jego powodu?
Bo go kurwa kocham, jeszcze nie rozumiesz?!, pomyślałam.
-Lee zrobiłam coś czego nigdy w życiu nie powinnam robić.
-Co?
-Ja... ja się w nim zakochałam do jasnej cholery- powiedziałam cicho i spuściłam głowę na dół.
-O boże- szepnęła i założyła ręce na głowę.
Znów nastała cisza, ale tym razem była ona potrzebna. Ani ja, ani Lee nie mówiłyśmy nic. Dziewczyna siedziała tak blisko mnie, że mogłam usłyszeć jej nierówny oddech.
Nagle do moich uszu dostał się dźwięk przychodzącego SMS'a. Sięgnęłam telefon i coś ścisnęło mnie za serce gdy zobaczyłam, że to od Zayn, a gdy przeczytałam co napisał, chciało mi się do niego biec i nie pozwalać nic robić. Podałam Valee telefon.
-Udowodnię ci, że od dawna nic nie grałem. Pokaże ci, co naprawdę czuję. Pokaże ci, co kryje prawda.- przeczytała na głos.


KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
"Zakład"


No i koniec pierwszego sezonu. Nawet ja się go teraz nie spodziewałam. Proszę o komentarz każdego kto przeczytał ten rozdział. Napiszcie co sądziliście o tym sezonie.
PROLOG, OKŁADKA I ZWIASTUN DRUGIEJ CZĘŚCI JUŻ W NIEDZIELĘ (12.10) 
Druga część Zakładu będzie nosiła nazwę "Co kryje prawda", czyli ostatnie słowa SMS'a Zyn'a do Diany :D 

31 komentarzy:

  1. Aww Ten cały Sezon jest świetny to jak piszesz i co piszesz to po prostu jkgherhjbg kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurwa.. Nie wierzę ! Jeju nie mogę się doczekać. NAJLEPSZY BLOG NA ŚWIECIE! Zayn jest taki... Aż brak mi słów. Kocham Cię i to opowiadanie. Dziękuje ,że piszesz dla nas ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boshe świetny nie mogę się doczekać niedzieli :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super cały sezon był świetny czekam na prolog ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja pierdole!!!!!!
    Tego się za cholerę nie spodziewałam!!!!
    BEST BLOG EVER!!!!
    Awwwww.....Zaza *-*
    Juz się nie mogę doczekać drugiego sezonu!!!
    Dziękuję za wszystkie rozdziały i za to że je dla nas piszesz!!!
    Claudia xxxx.

    OdpowiedzUsuń
  6. jeeeeej swietne <3 blog jest naprawde interesujacy i pełen emocji. piszesz wielka sztuke!! I ja ją kocham . Czekam na nastepna czesc

    OdpowiedzUsuń
  7. chryste musze ochlanac ahkfahjag kocham

    OdpowiedzUsuń
  8. oglcfejdsnlvme wjoodskv ldskknvvjflsssd /... :* uwielbiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nowy sezon w tą niedzielę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedzielę dodam jedynie zwiastun itp., ale tak, można to uważać za początek sezonu. 25 rozdział (1 rozdział Co kryje prawda) dodam 20 października (może wcześniej, jeszcze napiszę)

      Usuń
  10. jejku oż mi szczęka opadła ta mu mówi że go kocha a on sobie wychodzi O.o

    OdpowiedzUsuń
  11. boze, boze. sie porobiłooo!
    czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ghgdhsgd !! Wspaniałe !! *-* Jejuuu zakochałam się w tym rozdziale ! <3 czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  13. BOŻE BOŻE BOŻENKOOOOOO!!!!
    JUŻ TĘSKNIĘ JUŻ CHCĘ 12 JUŻ CHCE TEN JEBANY NASTĘPNY PIĘKNY ROZDZIAŁ
    KOCHAM CAŁY SEZON KOCHAM TO OPOWIADANIE I TO NIE SĄPUSTE SŁOWA MIMO ŻE TO TAK WYGLĄDA (WIEM JAK WYGLĄDA TAN CAPSLOCK :D)
    OMG NIEMOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ
    UMIESZ PISAĆ
    UDOWADNIASZ TO TU NA NOW OR NEVER I NA IJAS RÓWNIEŻ UDOWODNIŁAŚ
    TWOJE BLOGI SĄ IDEALNE, TRZYMAJA W NAPIEKCIU (jedynce co bym tu zmienila to szablon na bardziej mroczny 0 brazu bo to za cieply kolor)
    I TAK WIEM DO CHOLERY ZE PISZEZ BLEDAMI ALE JESTEM PODEKSCYTOWANA NOWYM SEZONEM :DDDDDD <3333

    OdpowiedzUsuń
  14. Bożeeeeeee........ niespodziewałam sie
    Kocham to fanfiction <3
    Uwielbiam czytać zakład <3
    Nie moge sie doczekać następnej części <333333
    WIEM ŻE BĘDZIE TAK SAMO CUDOWNA JAK PIERWSZA <333333333

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny rozdział. To samo mogę powiedzieć o całym sezonie. Wciągające, zaskakujące i pozostawiające niedosyt... ZAWSZE chciałam więcej i więcej. Teraz też tak jest ;) Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, intryg, bohaterów, wszystkiego. Moim skromnym zdaniem, "Zakład" jest twoim najdojrzalszym i najlepszym, pod względem zarówno fabuły jak i stylu pisania, opowiadaniem.
    Powodzenia, weny, szczęścia!
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział genialny..
    Cały blog od razu mi się spodobał i tylko czekam zawsze aż coś dodasz.. nie wiem czy wytrzymam do niedzieli, ale postaram się :)
    Kocham Cię i życzę weny :**
    @LenneSwag

    OdpowiedzUsuń
  17. Omg ją nie mogę nchxdjdkmsamk bożż dlaczego w takim momencie ją płaczę nie wytrzymam to opowiadanie jest cudowne , ten rodział jest cudowny , zresztą każdy rozdział tego opowiadania jest zajebisty oj czekam na drugą część z niecierpliwością i jestem ciekawa jak zayn ma zamiar jej to udowodnić BOSKIE! ~cleo

    OdpowiedzUsuń
  18. Boże, boże, boże nie wiem co powiedzieć. Przepraszam ale ja naprawdę ledwo co mogę cokolwiek napisać. Rozdział jest tak świetny, po prostu jest tak cudowny że nie wiem jak go opisać. Masz niesamowity dar ! <3333 przepraszam ale naprawdę nic więcej na razie nie napiszę, nie potrafię..nie wytrzymam tak długo bez kolejnego sezonu <33333 Omg, ten blog wywołuje takie emocje ! W pierwszej części się denerwuję na Zayn'a a w drugiej płaczę <3333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie to boskie :3 czekam na kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudo *.* to jest ghdjkasbfjdskbg !

    OdpowiedzUsuń
  21. Zabije cie za skończenie w takim momecie aaaaaaaaaaa kocha i juz nie mogę sie doczekać :************************

    OdpowiedzUsuń
  22. OMG !!! Boski blog i boski rozdzial !!!! Uwielbiam twoje opowiadania !!!! WSZYSTKIE uwielbiam !!!! Kocham !!!! Weny życzę !!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. O japierdole nsjskskbdB ale to bylooo boskie zajebiste mega kocham uwielbiam jssjdvdjsksjs szybkooo 2 czesc nie moge sie doczekacc !!!! <33333 xxoo

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekny! Nie moge sie doczekac 2 sezonu! Juz mnie nosi! Xdd

    OdpowiedzUsuń
  25. cudowny, przeczytalam dzisiaj cale opowiadanie ❤
    ~ Vanessa

    OdpowiedzUsuń
  26. OMG to jest genialne. Ja chce wiecej: )

    OdpowiedzUsuń
  27. Twój blog jest cudowny ♥ pisz dalej i nigdy nie kończ ! Mam nadzieję że będziesz pisała jeszcze inne blogii <3 Kocham ~aśka

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudwone <3 Przeczytałam 1 cześć w kilka godzin teraz biorę sie za 2 <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Zaczęłam czytać twojego bloga kilka godzin temu i nie żałuje tego. To co stworzyłaś jest bardzo, bardzo, bardzo dobry. Masz niesamowity talent umiesz zaciekawić ludzi i widać, że robisz to dla siebie a nie z przymusu. Pierwsza cześć mega mi się podobała. Mam nadzieję będziesz pisała już zawsze sercem i duszą ^_^ <3 ~ Neko

    OdpowiedzUsuń