"Co kryje prawda" Czas START! (sezon 2)

"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."

~Paulo Coelho ~

  Szłam ciemną uliczką, nigdzie nie było żywego ducha. Światła w domach były zgaszone, zupełnie jakby wiedzieli, że idę na spotkanie ze śmiercią i chcą w ten sposób mnie pożegnać. Czując chłód przeszywający moja ciało naciągnęłam kaptur na głowę.

  Nie chciałam, by tak to się skończyło, nie chciałam sama kroczyć wśród cieni i wiedzieć, że nie mogę wrócić. W tamtej chwili czułam się tak bardzo samotna, nawet się nie pożegnałam, ale może to i lepiej. To moja sprawa, nie ich. Nie chcę by się narażali. 

  Włożyłam dłoń do kieszeni kurtki i położyłam ją na zimnym metalu. Umiem jej użyć, powiedziałam w myślach, umiem i zrobię to gdy będę musiała. 

  Z przyspieszonym sercem skręciłam za rogiem i znalazłam się w jeszcze większym mroku. Nie widziałam nic, nawet czubka własnych butów. Wiedziałam, że nie ma innej drogi i musiałam pokonać strach, i iść dalej. Na oślep ruszyłam przed siebie. 

  Nagle oślepiły mnie światła samochodu. Stał on idealnie naprzeciwko mnie. Nie byłam zdziwiona, że go nie widziałam, byłam jednak przepełniona obawą. 

  Z auta wysiadł mężczyzna z bronią w dłoni. Zrobiłam krok do tyłu, by zwiększyć przestrzeń między nami. Stanął przed pojazdem, a dzięki reflektorom ujrzałam jego twarz. 

-Gdzie ona jest?- zapytałam ostro, nie pokazując mojego niepokoju 

-Muszę być pewien, że przyszłaś sama. 

-Przyszłam- rzuciłam krótko- Puść ją. 

Nastała cisza, której tak bardzo nie lubiłam w ostatnim czasie. Usłyszałam jak mężczyzna śmieje się cicho, jednak bez grama rozbawienia. Był tak bardzo tajemniczy i mroczny... jak nigdy przedtem. 

-Kochanie, ja jej nie mam- szepnął, a mnie stanęło serce. 

-Jak to jej nie masz? Przecież... 

Przerwał mi dzwonek telefonu. 

-Odbierz- powiedział 

Ostrożnie podniosłam komórkę do ucha i usłyszałam głosy.

-Co się stało?-zapytała 

-Gdzie jesteś?! 

-Mam... spotkanie. 

-Wracaj! 

-Nie mogę- powiedziałam cicho zerkając na faceta przede mną 

-Wracaj, rozumiesz?! Gdzie jesteś?! Przyjadę po ciebie. To nie... 

-Żegnaj- szepnęłam roniąc łzę, której nawet nie ośmieliłam się wytrzeć.

Okładka: 

Promo: 

TRAILER:

I co sądzicie? Podoba się?