Przeczytajcie proszę notkę pod rozdziałem, bo jest ważna!
Chłopak zaczął zdejmować koszulkę, ale zatrzymałam go na moment.
-Daj mi się tylko ubrać.
-Nie chcę- szepnął uwodzicielsko
Złapałam z wieszaka czarny szlafrok, który pewnie do niego należał. Kiwnęłam głową by kontynuował.
Chłopak zdjął koszulkę, a ja po raz pierwszy mogłam bezkarnie patrzeć na jego ciało. Miał na sobie naprawdę wiele rysunków. Arabskie napisy, czaszki, anielskie skrzydła i odcisk kobiecych ust pomiędzy nimi. Gdy zobaczyłam małego ptaszka na jego obojczyku, dotknęłam go dłonią, tak lekko jakby Zayn w każdej chwili mógł się rozpaść. Nigdy go tu nie widziałam. Zdecydowanie jest nowy.
-Ładny.
-Słowik... moja ptaszyna.
Spojrzałam mu w oczy, doskonale wiedząc o czym mówi. 'Ptaszyna'- tak mnie kiedyś nazywał, a nawet teraz mu się to zdarza.
Po chwili na końcach jego skrzydełek spostrzegłam krew i kończyny, związane cienkim sznurkiem.
-To ty, ptaszyno- szepnął
Patrzyłam na ptaka, jak na ofiarę losu, niezdolnego by wzbić się w niebo, by ufać i żyć. W jego maleńkich oczkach dostrzegłam ból i strach.
-Dlaczego?- zapytałam niewiarygodnie cicho, ale miałam nadzieję, że Zayn usłyszy, bo nie chciałam mówić już ani słowa.
Gula w gardle urosła, gdy spojrzałam w jego oczy. 'Jak zaczniesz ryczeć, to cię zabije' kłóciłam się sama ze sobą.
-Dlaczego mam na ciele coś co przypomina mi ciebie i czego za nic w świecie nie da się zmyć, czy dlaczego wygląda jak siedem nieszczęść?
-Jedno i drugie- szepnęłam
-Na pierwsze pytanie jeszcze nie umiem ci odpowiedzieć, na drugie znam wytłumaczenie. On się boi, tak jak ty.
Chciałam krzyknąć, że się nie boję, ale to byłoby kłamstwo. Byłam przerażona.
-Krwawi, tak jak twoje serce. Nie umie latać, bo nie ma jak, nie ma dla kogo. Wystarczy jednak jedna osoba... inny słowik, by wzniósł się do góry i poleciał.
-A co jeśli nie wróci?
-Wróci. Jeśli naprawdę kocha, to wróci.
-Gorzej gdy ta druga osoba nie będzie kochać
Spuściłam głowę na dół i patrzyłam na moje nagie stopy.
Poczułam jak Zayn dotyka mojego ramienia i zjeżdża ręką do mojej dłoni. Splótł nasze palce.
-Diano spójrz na mnie- poprosił
Spojrzałam w jego oczy i poległam. Powinnam go nienawidzić, muszę go nienawidzić...ale nie mogę, nie potrafię, nie chcę.
-Chcę ci coś pokazać.
Pociągnął mnie lekko za rękę i wyprowadził z łazienki. Przeszliśmy korytarz i stanęliśmy przez drzwiami za które nigdy nie weszłam. Chyba zawsze były zamknięte. Zayn wyciągnął rękę do góry i z nad ramy obrazu, obok drzwi, wyciągnął kluczyk. Otworzył pomieszczenie, a mnie przeszedł dreszcz. Co może być w środku? Bronie, biuro śledcze, a może coś o wiele gorszego. Gdy w pokoju rozbłysło światło zaparło mi dech w piersi. Ładny, niewielki pokoik ze starym pianinem przy ścianie. Była tam również kanapa i szafka z książkami. Weszliśmy do środka i od razu można było zobaczyć, że nikt dawno tam nie był.
-To pianino Vivi. Kiedyś grała, ale od jakiegoś czasu nie chce na to patrzeć. Miałem go sprzedać, ale ja też czasami grałem. Razem z Vivi wymyślimy kiedyś melodię...jedyną jaką byłem w stanie zapamiętać, a ja niedawno napisałem słowa. Chcę... chcę żebyś posłuchała, proszę.
Kiwnęłam głową i usiadłam na czarnej, zimnej kanapie. Zayn usiadł do instrumentu, a ja widziałam jak trzęsą mu się dłonie. Wiedziałam, że nie jest to dla niego łatwe.
*melodia*
Nagle usłyszałam wolną, spokojną muzykę. Była piękna i tak cholernie bolesna.
-Próbujesz się wznieść, ale nie możesz
Zasłaniasz oczy przeszłością i strachem- jego głos drżał jak nigdy wcześniej
-Nie widzisz perspektyw
Ja też ich nie dostrzegam
Popełniłem przestępstwo, nie mam wytłumaczenia
Powinienem być daleko, ale nie umiem
Sam strzelam się w stopę, za każdym razem gdy cię widzę
Oddaję ci mą broń, jest załadowana
Strzelaj
Jeśli to moja wina
Strzelaj
Niszczę to co masz
Ludzie, których miałaś wczoraj obok
Dziś nie chcą tu być
To przeze mnie
Strzelaj
Wiem, że tego chcesz
Masz tysiąc powodów by mnie zabić
Widzę, że się wahasz
Boisz się nacisnąć spust
Kochasz mnie, prawda?
Pociągnęłam nosem i otarłam poliki. Chłopak powoli się obrócił i spojrzał na mnie. Nic nie mówił, tylko patrzył i czekał na reakcje, opinie, cokolwiek. Wstałam z miejsca i podeszłam do niego. Usiadłam obok na stołku i wtuliłam się w jego klatkę. Zimna skóra rozgrzewała się pod moim dotykiem. Spojrzałam na tatuaż ust na środku jego klatki i przyłożyłam tam wargi.
-Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak niesamowitego.
-Wiesz co?-zapytał, opierając czoło o moje- Zaczynam odnosić wrażenie, że mógłbym przyglądać ci się godzinami i nigdy nie miałbym dosyć.
-Naprawdę?
-Tak. Wszystkie problemy znikają gdy jesteś przy mnie
-Dlaczego napisałeś tę piosenkę?
-Nie wiem... wszedłem tu ostatnio, myślałem, że nie pamiętam nut... pamiętałem. Zacząłem grać i samo tak wyszło.
-Chcesz bym cię zabiła
Chłopak milczał, ale ja wiedziałam, co chce powiedzieć: "Cierpisz przeze mnie? Spraw, abym ja również poczuł ten ból"
-Czy to miłość, skoro szaleńczo pragnę kogoś pocałować, a zarazem dać mu w twarz?
-Nie wiem. Ja teraz pragnę tylko jednej z tych dwóch rzeczy.
Gula w gardle urosła, gdy spojrzałam w jego oczy. 'Jak zaczniesz ryczeć, to cię zabije' kłóciłam się sama ze sobą.
-Dlaczego mam na ciele coś co przypomina mi ciebie i czego za nic w świecie nie da się zmyć, czy dlaczego wygląda jak siedem nieszczęść?
-Jedno i drugie- szepnęłam
-Na pierwsze pytanie jeszcze nie umiem ci odpowiedzieć, na drugie znam wytłumaczenie. On się boi, tak jak ty.
Chciałam krzyknąć, że się nie boję, ale to byłoby kłamstwo. Byłam przerażona.
-Krwawi, tak jak twoje serce. Nie umie latać, bo nie ma jak, nie ma dla kogo. Wystarczy jednak jedna osoba... inny słowik, by wzniósł się do góry i poleciał.
-A co jeśli nie wróci?
-Wróci. Jeśli naprawdę kocha, to wróci.
-Gorzej gdy ta druga osoba nie będzie kochać
Spuściłam głowę na dół i patrzyłam na moje nagie stopy.
Poczułam jak Zayn dotyka mojego ramienia i zjeżdża ręką do mojej dłoni. Splótł nasze palce.
-Diano spójrz na mnie- poprosił
Spojrzałam w jego oczy i poległam. Powinnam go nienawidzić, muszę go nienawidzić...ale nie mogę, nie potrafię, nie chcę.
-Chcę ci coś pokazać.
Pociągnął mnie lekko za rękę i wyprowadził z łazienki. Przeszliśmy korytarz i stanęliśmy przez drzwiami za które nigdy nie weszłam. Chyba zawsze były zamknięte. Zayn wyciągnął rękę do góry i z nad ramy obrazu, obok drzwi, wyciągnął kluczyk. Otworzył pomieszczenie, a mnie przeszedł dreszcz. Co może być w środku? Bronie, biuro śledcze, a może coś o wiele gorszego. Gdy w pokoju rozbłysło światło zaparło mi dech w piersi. Ładny, niewielki pokoik ze starym pianinem przy ścianie. Była tam również kanapa i szafka z książkami. Weszliśmy do środka i od razu można było zobaczyć, że nikt dawno tam nie był.
-To pianino Vivi. Kiedyś grała, ale od jakiegoś czasu nie chce na to patrzeć. Miałem go sprzedać, ale ja też czasami grałem. Razem z Vivi wymyślimy kiedyś melodię...jedyną jaką byłem w stanie zapamiętać, a ja niedawno napisałem słowa. Chcę... chcę żebyś posłuchała, proszę.
Kiwnęłam głową i usiadłam na czarnej, zimnej kanapie. Zayn usiadł do instrumentu, a ja widziałam jak trzęsą mu się dłonie. Wiedziałam, że nie jest to dla niego łatwe.
*melodia*
Nagle usłyszałam wolną, spokojną muzykę. Była piękna i tak cholernie bolesna.
-Próbujesz się wznieść, ale nie możesz
Zasłaniasz oczy przeszłością i strachem- jego głos drżał jak nigdy wcześniej
-Nie widzisz perspektyw
Ja też ich nie dostrzegam
Popełniłem przestępstwo, nie mam wytłumaczenia
Powinienem być daleko, ale nie umiem
Sam strzelam się w stopę, za każdym razem gdy cię widzę
Oddaję ci mą broń, jest załadowana
Strzelaj
Jeśli to moja wina
Strzelaj
Niszczę to co masz
Ludzie, których miałaś wczoraj obok
Dziś nie chcą tu być
To przeze mnie
Strzelaj
Wiem, że tego chcesz
Masz tysiąc powodów by mnie zabić
Widzę, że się wahasz
Boisz się nacisnąć spust
Kochasz mnie, prawda?
Pociągnęłam nosem i otarłam poliki. Chłopak powoli się obrócił i spojrzał na mnie. Nic nie mówił, tylko patrzył i czekał na reakcje, opinie, cokolwiek. Wstałam z miejsca i podeszłam do niego. Usiadłam obok na stołku i wtuliłam się w jego klatkę. Zimna skóra rozgrzewała się pod moim dotykiem. Spojrzałam na tatuaż ust na środku jego klatki i przyłożyłam tam wargi.
-Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak niesamowitego.
-Wiesz co?-zapytał, opierając czoło o moje- Zaczynam odnosić wrażenie, że mógłbym przyglądać ci się godzinami i nigdy nie miałbym dosyć.
-Naprawdę?
-Tak. Wszystkie problemy znikają gdy jesteś przy mnie
-Dlaczego napisałeś tę piosenkę?
-Nie wiem... wszedłem tu ostatnio, myślałem, że nie pamiętam nut... pamiętałem. Zacząłem grać i samo tak wyszło.
-Chcesz bym cię zabiła
Chłopak milczał, ale ja wiedziałam, co chce powiedzieć: "Cierpisz przeze mnie? Spraw, abym ja również poczuł ten ból"
-Czy to miłość, skoro szaleńczo pragnę kogoś pocałować, a zarazem dać mu w twarz?
-Nie wiem. Ja teraz pragnę tylko jednej z tych dwóch rzeczy.
Zayn przyciągnął mnie jeszcze bliżej i delikatnie pocałował w usta. Jeszcze nigdy mnie tak nie całował. Objął mnie w tali i nie pozwolił się odsunąć... właściwie, to nawet nie chciałam tego zrobić.
-------------------------------------------------------------------------------
Zarwana nocka, ale było warto! Jestem zadowolona z tego rozdziału, a najbardziej z piosenki Zayn'a, bo sama ją napisałam.
Teraz Wy komentujcie, a ja lecę się uczyć! Historia i 200 słówek... OSZALEJĘ!
-------------------------------------------------------------------------------
Zarwana nocka, ale było warto! Jestem zadowolona z tego rozdziału, a najbardziej z piosenki Zayn'a, bo sama ją napisałam.
Teraz Wy komentujcie, a ja lecę się uczyć! Historia i 200 słówek... OSZALEJĘ!
Chciałabym Was poinformować, że po napisaniu następnego rozdziału nie będę informować Was już przez twittera i aska. Założyłam na fb grupę, na którą Was zapraszam. Tam będę wszystkich informować o rozdziałach na NoN i Zakładzie :))
Wspaniałe, a piosenka cudna. *-*
OdpowiedzUsuńAaaaa świetny!!!!
OdpowiedzUsuńSuper ta piosenka była cudna nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ☺
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny, Piosenka idealna, a co najbardziej mi sie podobało to jak Zayn tłumaczył o tatuażu, o Dianie i ptaku.......cudowny <3
OdpowiedzUsuńOMG!! Rozdział świetny, a Zayn w tym rozdziale taaaki słodki :**
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szkole, trzymam kciuki :)
Życzę weny
OdpowiedzUsuńOwww *.* Tyle slodyczy w takiej ilości słów. Jesteś niesamowita i podziwiam to co robisz :D
Swietny
OdpowiedzUsuńNajlepszy
OdpowiedzUsuńAwwww ;***** Najlepszy blog jakiego czytałam
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial i zajebista piosenka kocham ♥♥♥
OdpowiedzUsuń....
OdpowiedzUsuń....
.......
.......
Brak mi słów. Rozdział naprawde swietny.......
Kocham ♥♥♥♥
next!!!
OdpowiedzUsuńnajlepszy!
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny! ♥
Jaki piekny! Zaraz sie poplacze! :') czekam na nexta. Plzzz!!
OdpowiedzUsuń<333 Next kocham *o*
OdpowiedzUsuńnaprawdę masz talent, kocham to opowiadanie, jest cudowne ❤
OdpowiedzUsuń~ Vanessa
matko CUDOWNY! Zayn z tym fortepianem boziu takie piękne, KOCHAM twoje opowiadania!
OdpowiedzUsuńzajefajny <3 czekam na NN :*
OdpowiedzUsuńjesteś boska :)
Genialny!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn!!!
Super kiedy next
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? ;**
OdpowiedzUsuńNajlepszy kiedy next
OdpowiedzUsuń