-A ja Diana
-Wiem i szczerze ci współczuję.
-Dobra, koniec tego gadania-odezwał się Zayn-Vivi daj Dianie jakieś ciuchy i idź spać.
-Nie będziesz mi mówił co mam robić-powiedziała i siadła na kanapie włączając telewizor
-Wynocha stąd gówniarzu!-krzyknął
-Nie drzyj się na nią!-również wrzasnęłam zaskakując ich oboje
Malik powoli odwrócił się w moją stronę. Na jego twarzy wymalowana była złość. Pewnie myśli jakim prawem mieszam się w ich strawy.
-Mówiłaś coś?-zapytał
-Dobrze wiesz, że tak.
-Jestem jej bratem i będę robił i mówił co tylko chcę i kiedy tylko chcę, rozumiesz?
Dupek. Nie jestem pewna ile lat ma Zayn, ale wiem, że nie powinien odzywać się tak do swojej siostry.
-Diana daj spokój-odezwała się Vivi gdy chciałam mu powiedzieć co o tym myślę.
-Viv idź spać-powiedział o wiele spokojniej. Teraz jest jak tykająca bomba, wystarczy słowo, krok, a wybuchnie.
Myślałam, że dziewczyna go nie posłucha, że będzie się kłócić, lecz ona zrobiła to co kazał jej brat. Rzuciłam jej przepraszające spojrzenie, sama nawet nie wiedząc za co przepraszam. Chyba za to, że nie zdołałam jej pomóc.
Gdy dziewczyna zniknęła za drzwiami swojego pokoju, Zayn usiadł na kanapie. Nie wiedziałam co mam zrobić. Usiąść obok czy stać tam jak idiotka? Zdecydowałam się usiąść. Powoli podeszłam i usiadłam na brzegu, jak najdalej od niego.
-Będziesz spała u mnie w sypialni-odezwał się nagle.
Co? Nie! Nie wystarczy, że jestem tu, w jego domu, to mam jeszcze spać w jego pokoju?
-Sądzę, że tutaj będzie ok.
-Nie, nie będzie-powiedział spoglądając na mnie
Dopiero teraz zauważyłam tatuaż na jego szyi. Ciekawe czy ma ich więcej. Ba, na pewno ma. Ja sama mam trzy o wiele większe, niż jakiś feniks.
-Nie jest ci gorąco?-zapytał
No tak, nadal siedzę w kurtce i butach. Przez tą całą awanturę trochę się zapomniałam.
-Sory
Podeszłam do drzwi wyjściowych i zdjęłam trampki. Ustawiłam je równo obok niskich szpilek Vivi i czarnych tenisówek Zayn'a. Ściągnęłam ze swoich ramion kurtkę niepewna gdzie mam ją zostawić. Rozejrzałam się dookoła a mój wzrok utknął na drewnianej powłoce. Są zamknięte? Gdyby nie były, mogłabym uciec. Motor Zayn'a jest przed wyjściem a klucze na szafce metr ode mnie.
-Pomóc ci w czymś?-usłyszałam głos za swoimi plecami. Nici z ucieczki.
-Gdzie mam powiesić kurtkę?
Chłopak posłał mi lekki uśmiech i wziął z mojej ręki ubranie. Otworzył drzwiczki szafy w korytarzu i zawiesił ją na haczyku.
-Chcesz obejrzeć jakiś film?-zapytał wracając do salonu, po drodze zabierając klucze. Cholera!
-Czemu jesteś taki miły?
-Wbrew pozorom jestem miły.
No oczywiście, jak mogłam nie zauważyć tego, gdy darłeś się na swoją siostrę? pomyślałam. Tak właściwie to dlaczego mieszkają razem? Gdzie ich rodzice? Może jak ja, uciekli przed nimi, przed ich wpływem. Przed wpływem całego świata.
-Więc jak? Oglądasz? Leci trzecia część Transformers.
Uwielbiam ten film. Pamiętam jak jeszcze mieszkałam w Edmonton i oglądałam go razem z siostrą i bratem. Leslie zawsze mówiła, że nic z tego nie rozumie, a gdy Autoboty i Decepticony zaczynają walczyć, widzi ona tylko kupę żelaza. Dla mnie i Colin'a to zawsze było coś więcej niż góra stali. To całe poświęcenie, strach o bliskich...coś czego mi brakuje.
-Nie
To wszystko za bardzo przypominam mi rodzeństwie. Wyjechałam by zapomnieć, nie pozwolę by jeden moment to zniszczył.
-Dlaczego?
-Nie lubię Transformers-kłamstwo to idealne rozwiązanie-Chciałabym iść spać, proszę.
-Ok. Idź do Vivi po ciuchy a ja ogarnę pokój. Przynajmniej spróbuje.
-Mówiłam, że chcę spać tutaj.
-Ale ja oglądam film.
Nie podoba mi się ten pomysł, ale nie chcę spać w jego towarzystwie, tym bardziej słysząc Iridescent w tle. Odwróciłam się i zaczęłam iść w stronę pokoju w którym jest Vivi. Cicho otworzyłam drzwi. Na szafce stała świecąca się lampka. To pomieszczenie nie pasuje do tego domu, do tej kamienicy. Ściany są bladoniebieskie a meble białe. Stopami mogę wyczuć miękką wykładzinę. Nie tego spodziewałam się po zbuntowanej 17-latce.
-Vivi śpisz?-zapytałam szeptem
-Nie. Co chcesz?-usiadła na łóżku i zgięła nogi.
-Dasz mi jakieś ubrania do spania?
-Zostajesz na noc? Dlaczego?
-Nie wiem jak ci to powiedzieć.
-Wiem o Zayn'ie największe gówno, mów.
-Wygrał zakład, musiałam z nim jechać.
-No nie wierzę. Ścigał się, prawda? Miał tego nie robić po tym co stało się tamtemu kolesiowi-powiedziała i podeszła do szafy. Zaczęła przeszukiwać ją w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego.
-Ian, prawda? Tak miał na imię.
Dziewczyna niemal natychmiast zesztywniała.
-Skąd wiesz?-jej głos brzmiał o wiele dojrzalej niż wcześniej. W jej wieku byłam podobna. Zadziorna, ale ustępliwa. To się zmieniło.
-Znałam go.
***
Po tym jak powiedziałam Vivi, że znałam Ian'a, ta kazała mi wyjść. Nie próbowałam dowiadywać się dlaczego.
-Gdzie mogę się przebrać?-zapytałam Zayn'a.
-Drzwi koło kuchni.
Odnalazłam pomieszczenie i weszłam do środka. Wnętrze było ciasne, ale przytulne. Błękitne kafelki zdobiły podłogę i ściany. Naprzeciwko drzwi było wielkie lustro.
Wyszłam z łazienki ubrana w ciuchy Vivi. Krótkie spodenki i duża koszulka to chyba nienajlepsza kompozycja na jesienną noc.
-Diana chodź-usłyszałam głos Malik'a-Tutaj możesz spać.
Nie byłam pewna co powiedzieć. Jeszcze kilka godzin temu groził, że zabije moich przyjaciół i siostrę a teraz 'oddaje' mi swój pokój.
-Emm dzięki-powiedziałam i weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi
-Dobranoc, Diano-dobiegł mnie jego głos.
Nie odpowiedziałam. Weszłam w głąb pokoju i położyłam rzeczy na wielkim łóżku. Jego pokój. To chyba jedyne pomieszczenie, które współgra z salonem i korytarzem. Jedna ze ścian pokryta jest cegłą a pozostałe są czarne. Na podłodze są ciemne panele a to wszystko rozświetla granatowa lampka zawieszona nad łóżkiem.
Wdrapałam się na materac i przykryłam po samą szyję grubą kołdrą. Już zaczynam odczuwać skutki spania w szortach. Pościel pachniała męskimi perfumami i dymem papierosowym. Zapewne pali. Moje oczy powoli zaczęły się zamykać a ja nie mogłam tego powstrzymać. Muszę przemyśleć co zrobię jutro, jak się zachowam gdy go zobaczę.
***
Moje ciało spowił chłód. Zaciągnęłam wyżej kołdrę, ale nawet to nic nie dało. Wstałam z łóżka i owinięta pierzyną wyszłam z pokoju. Z całej siły wytężyłam wzrok by odszukać śpiącego Zayn'a, ale dopóki nie uderzyłam stopą o róg kanapy było to niemożliwe.
-Zayn-szepnęłam-Zayn.
Odnalazłam jego ramię, więc lekko za nie potrzęsłam.
-Zayn obudź się.
-Czego-chrypa w jego głosie sprawiła, że brzmiał groźniej.
-Zimno mi
-Pretensje do tego frajera z dołu-szepnął i odwrócił się do mnie plecami
-Dasz mi jakiś koc?
Słyszałam jak przeklina pod nosem i podnosi się leniwie. Zapalił światło a ja ujrzałam jego zaspane oczy, potargane włosy i ramię pełne tatuaży.
-W tym domu są pewne zasady. Nie budzi się ludzi o 3 nad ranem, ok?
-Ale ja do jasnej cholery zamarzam.
-A czego się spodziewałaś śpiąc w takim stroju?
Nie to nie! Odsunęłam się zła i zaczęłam iść w stronę pokoju z którego wyszłam.
-Dobra, czekaj-powiedział-Masz.
Podał mi ciemny, puchaty koc, którym był przykryty.
-A ty? Tu jest jeszcze zimniej niż u ciebie w pokoju.
-Przeżyje, no chyba, że pozwolisz mi spać z tobą.
-Po moim trupie-odpowiedziałam a on się zaśmiał
-Niedługo będzie cieplej. Weź ten koc.
-Nie, w sumie nie jest aż tak zimno.
Nieoczekiwanie złapał moje dłonie w swoje.
-Naprawdę?-zapytał ze wzrokiem jakby karcił pięciolatka
-Tak, naprawdę.
-To przynajmniej weź bluzę-zaproponował
-Dzi...dziękuję-powiedziałam cicho i wzięła ubranie z jego ręki.
***
Po tym jak powiedziałam Vivi, że znałam Ian'a, ta kazała mi wyjść. Nie próbowałam dowiadywać się dlaczego.
-Gdzie mogę się przebrać?-zapytałam Zayn'a.
-Drzwi koło kuchni.
Odnalazłam pomieszczenie i weszłam do środka. Wnętrze było ciasne, ale przytulne. Błękitne kafelki zdobiły podłogę i ściany. Naprzeciwko drzwi było wielkie lustro.
Wyszłam z łazienki ubrana w ciuchy Vivi. Krótkie spodenki i duża koszulka to chyba nienajlepsza kompozycja na jesienną noc.
-Diana chodź-usłyszałam głos Malik'a-Tutaj możesz spać.
Nie byłam pewna co powiedzieć. Jeszcze kilka godzin temu groził, że zabije moich przyjaciół i siostrę a teraz 'oddaje' mi swój pokój.
-Emm dzięki-powiedziałam i weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi
-Dobranoc, Diano-dobiegł mnie jego głos.
Nie odpowiedziałam. Weszłam w głąb pokoju i położyłam rzeczy na wielkim łóżku. Jego pokój. To chyba jedyne pomieszczenie, które współgra z salonem i korytarzem. Jedna ze ścian pokryta jest cegłą a pozostałe są czarne. Na podłodze są ciemne panele a to wszystko rozświetla granatowa lampka zawieszona nad łóżkiem.
Wdrapałam się na materac i przykryłam po samą szyję grubą kołdrą. Już zaczynam odczuwać skutki spania w szortach. Pościel pachniała męskimi perfumami i dymem papierosowym. Zapewne pali. Moje oczy powoli zaczęły się zamykać a ja nie mogłam tego powstrzymać. Muszę przemyśleć co zrobię jutro, jak się zachowam gdy go zobaczę.
***
Moje ciało spowił chłód. Zaciągnęłam wyżej kołdrę, ale nawet to nic nie dało. Wstałam z łóżka i owinięta pierzyną wyszłam z pokoju. Z całej siły wytężyłam wzrok by odszukać śpiącego Zayn'a, ale dopóki nie uderzyłam stopą o róg kanapy było to niemożliwe.
-Zayn-szepnęłam-Zayn.
Odnalazłam jego ramię, więc lekko za nie potrzęsłam.
-Zayn obudź się.
-Czego-chrypa w jego głosie sprawiła, że brzmiał groźniej.
-Zimno mi
-Pretensje do tego frajera z dołu-szepnął i odwrócił się do mnie plecami
-Dasz mi jakiś koc?
Słyszałam jak przeklina pod nosem i podnosi się leniwie. Zapalił światło a ja ujrzałam jego zaspane oczy, potargane włosy i ramię pełne tatuaży.
-W tym domu są pewne zasady. Nie budzi się ludzi o 3 nad ranem, ok?
-Ale ja do jasnej cholery zamarzam.
-A czego się spodziewałaś śpiąc w takim stroju?
Nie to nie! Odsunęłam się zła i zaczęłam iść w stronę pokoju z którego wyszłam.
-Dobra, czekaj-powiedział-Masz.
Podał mi ciemny, puchaty koc, którym był przykryty.
-A ty? Tu jest jeszcze zimniej niż u ciebie w pokoju.
-Przeżyje, no chyba, że pozwolisz mi spać z tobą.
-Po moim trupie-odpowiedziałam a on się zaśmiał
-Niedługo będzie cieplej. Weź ten koc.
-Nie, w sumie nie jest aż tak zimno.
Nieoczekiwanie złapał moje dłonie w swoje.
-Naprawdę?-zapytał ze wzrokiem jakby karcił pięciolatka
-Tak, naprawdę.
-To przynajmniej weź bluzę-zaproponował
-Dzi...dziękuję-powiedziałam cicho i wzięła ubranie z jego ręki.
*Jeśli przeczytałeś/aś napisz komentarz*
Taki boski ♥ Slysze dzwiek powiadomienia z twittera, patrze i biegne czytac ♥ Myslalam ze Di bedzie sie bardziej buntowac czy cos a tu taka niespodzianka :D I ten watek z Vivi tez jest ciekaawy ♥ Czekam na next kochana ♥
OdpowiedzUsuńdawaj szybko nn ♥♥♥
OdpowiedzUsuńBoże *-* Kocham to opowiadanie. Szybko daj nexta prosze bo się niecierpliwie ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Zayn taki zły, ale troskliwy...Taki najlepszy xD
OdpowiedzUsuńŚwietny i z niecierpliwością czekam na kolejny :)
Jeju Zayn jest taki urooczy *.* . KOCHAM TO OPOWIADANIE. Czekam na next :**
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo ciekawy ale czekam na jakąś większą akcję XD Tacy bipolarni są wszyscy że aż głowa mała :D Ciekawi mnie na jak dużo Diana pozwoli Zaynowi :3 nn <3
OdpowiedzUsuńcoraz ciekawiej się zapowiada :3
OdpowiedzUsuńAle to jest super
OdpowiedzUsuńBoski!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a!!!
Claudia xx.
Super :) Czekam na next :) Świetnie piszesz :*
OdpowiedzUsuńProsz napisz dla nas nexta jutro ♡
OdpowiedzUsuńNie dam rady. We wtorek mam test z historii, w środę poprawe z niemieckiego i test z chemii...muszę się uczyć :/
UsuńKocham xxxx najlepszy rozdział eva ;***
OdpowiedzUsuńDalej szybko kocham !!!!! <33333
OdpowiedzUsuńNie ja tu nie wytrzymam do następneg:*
OdpowiedzUsuńKocham :*
Końcówka najlepsza ♥
OdpowiedzUsuńKońcówka najlepsza ♥
OdpowiedzUsuńOMG! Tak wspaniałego bloga jeszcze nigdy nie czytałam! Nie mogę!
OdpowiedzUsuńLizi ^.^
Kurde ciekawy ten blog,,szkoda tylko ze tak krotkie rozdziały,bo na serio masz talent!
OdpowiedzUsuńtez myślałam,ze on bedzie inny w stosunku do niej a ona bedzie sie buntować a tu taka niespodzianka xD
No i ten wątek z Ianem,ciekawie,ciekawie :p
Nie moge sie doczekac nexta ;)
jak mozesz informuj mnie na tt @Just_Sylvia_
Syl xx
Rozdział Zarabisty *.* Przepraszam ze tak późno komentuje ale nie miałam czasu ;c Pozdrawiam Cię Kasiu i miłego dnia życzę ;3 @MoNiKa1598 I znowu z Anonima xdd
OdpowiedzUsuńWow swietny
OdpowiedzUsuńRozdział super.Czekam na next.Mam tylko pytanie to zdjęcie na którym jest Zayn i ta blondynka czyli Diana w jakim programie robisz te zdjęcia?Wiem że możesz nie wiedzieć o co chodzi ale chodzi mi o to zdjęcie na samej górze bloga.
OdpowiedzUsuńTo jest nagłówek. Robię je w gimpie :)
OdpowiedzUsuńKasia
xx
PS. Sorki, że z anonima, ale mam lekcje i nie jestem na swoim koncie.
ja chcę kolejny!!!
OdpowiedzUsuńwow no to sie zaczyna dziać <3 :*
OdpowiedzUsuńjejaa ale końcówka *u* czekam na NN ;3
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością na nastepny <3
OdpowiedzUsuńBoski *.*
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuń