piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 7


-Diana!-usłyszałam krzyk przyjaciółki a po chwili byłam już w jej objęciach. Słyszałam jak płacze, czułam jak jej ciepłe łzy spływają na moje ramię a rude włosy wchodzą mi do ust. Jak zwykle pachniała różami.
-Jest ok-powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.
Nie, nie jest ok. Zayn śledzi mnie i moich przyjaciół. Grozi, że zabije wszystkich na którym mi zależy i żąda ode mnie rzeczy, których mu nie dam. Nie pójdę z nim dzisiaj ani nigdy więcej.
Spojrzałam na mały czarny zegar na ścianie. Krzywa wskazówka wskazywała południe co znaczy, że prawie na pewno spóźnię się na swoją zmianę w barze. Co za kretyn wymyślił pracę w sobotę? W sumie mogłabym chodzić do szkoły zamiast tam, ale skąd miałabym wziąć kasę na studia? Rodzice za nic w świecie mi jej nie dadzą. Nienawidzą mnie. Ich pierworodna córka ich zostawiła, ale dobrze wiem, że zakałom rodziny byłam od zawsze a gdy urodziła się Leslie zostałam zepchnięta na ostatni tor. Od tamtej pory to ona była córeczką rodziców. Momentami ja i Colin mieliśmy tego dosyć. Gdyby Leslie poprosiła o pieniądze na samochód od razu by jej dali, mi nie dadzą nawet na studia. Właściwie to tego nie chcę. Nie chcę być zależna od nich. Będę samodzielna.
-Muszę iść do pracy-oznajmiła nagle.
-Żartujesz? Właśnie uciekłaś z rąk Malik'a a teraz idziesz do pracy?- Lee chyba nie uwierzyła w to co powiedziałam
-Muszę. Jak nie pójdę Jonathan na pewno mnie zwolni a poza tym nie chcę słuchać pieprzenia Daniela o tym, że znów się spóźniłam.
-Ten gnojek jeszcze tam pracuje? Myślałem, że Jon zwolnił go po tej aferze z imprezą-odezwał się Blair
Oczywiście, że go nie zwolnił. Dał gówniarzowi 'drugą szansę'. Daniel kilka tygodni temu po zamknięciu lokalu zaprosił znajomych i urządzili najgłośniejszą imprezę w mieście. Splądrowali mu knajpę i nic. Ja spóźniam się 5 minut i muszę zostawać po godzinach.
-Zamknijcie jak będziecie wychodzić. Wiecie gdzie są klucze.
Spakowałam do torebki ciuchu na zmianę i wyszłam. Na klatce spotkałam starego Jepherson'a, który targał walizki na nasze piętro. Nie lubię go, ale nie mam serca patrzeć jak ten staruszek o lasce ledwo wpełza po schodach. Złapałam od niego torby i wniosłam je.
-Dziękuje-powiedział ochrypłym głosem
-Proszę, ale Jepherson-zatrzymałam się na moment- i tak cię nie lubię.
Nie czekałam na jego odpowiedź. Zbiegłam po schodach i modliłam się by Zayn'a już tutaj nie było i miałam szczęście- zniknął. Podeszłam do motoru i czułam chłód, który przeszył moje ciało. Niedługo nie będę mogła jeździć i będę musiała wyciągnąć tego grata z garażu Lee, ale taki lekki wiaterek przeżyje.

***
Wjechałam na parking z tyłu baru. Nigdzie nie było samochodu Jon'a więc pewnie go jeszcze nie ma, co oznacza, że nie wylecę. Wzięłam torebkę, weszłam do środka i skierowałam się na zaplecze. Na wejściu poczułam lekki zapach piwa i pizzy a po chwili ujrzałam Daniel'a idącego w moją stronę.
-Czego?-zapytałam gdy stanął przede mną.
Daniel pracuje tu krócej niż ja. Pewnie dlatego, że nie jest jeszcze nawet pełnoletni. Ma chyba 17 lat. Mniejsza o to. Zawsze nosi te same szare trampki i durnowaty pierścień, który niby dostał od dziadka. Gdy pierwszego dnia tutaj przyszedł miał pofarbowane włosy i było widać odrosty, ale na szczęście powrócił do naturalnego blondu. W sumie jest przystojny i miły...no właśnie. Daniel jest zbyt przystojny i mdląco miły. Nie ma dnia w którym nie wyrwałby jakiejś panny.
-Nie zamierzam cię więcej...
-...kryć- dokończyłam za niego- Jonathan'a tu nie ma więc przed kim miałbyś mnie kryć?
-Jacyś kolesie grają w bilarda i pytali z dwa razy o ciebie. Nie wyglądają na miłych więc stwierdziłem, że powiem, że cię nie ma.
Jacy kolesie? Zayn i jego ludzie? Po co tu przyszli?
Powoli wyjrzałam zza rogu a moje serca przyśpieszyło. Ciemne włosy, cienie pod oczami, ta koszulka. Właśnie tak go zapamiętam. To nie Zayn. To ktoś kogo chcę zobaczyć. Ktoś kogo nie widziałam tak długo. Niemal czułam łzy napływające do moich oczu. Już chciałam do niego podbiec gdy ktoś szarpnął mnie do tyłu. Spojrzałam na Daniela przygwożdżonego przez jakiegoś chłopaka do ściany. Na przeciwko mnie stał ON. Zaczęłam zastanawiać się czy zawsze ma tę minę. Czy kiedykolwiek się uśmiecha. Czy jego oczy kiedykolwiek mówią co innego niż "Witaj ptaszyno"
-Mówiłem, że przyjdę-szepnął nachylają się nade mną.
Czułam jego perfumy i papierosy. Nie odwracaj wzroku, pomyślałam. Tylko na to czeka.
-Zostaw mnie-powiedziałam odważnym głosem i spróbowałam go odepchnąć... na marne.
-Nie zobaczysz się z nim dzisiaj. Widzisz tych mężczyzn z nim? To moi ludzie. Nie zgodzisz się ze mną jechać i chłopaczek już nigdy cię nie zobaczy.
-Puśćcie Daniela- szepnęłam by nie zacząć płakać.
-W takim momencie przejmujesz się nim?-zapytał chłopak który trzymał siedemnastolatka.
Nic nie odpowiedziałam. Po prostu stałam w patrzyłam się na niego jakbym zaraz miała skoczyć mu do gardła. Ja i Daniel nie dogadujemy się najlepiej, ale nie chcę by również on miał przez mnie kłopoty.
-Puść go-powiedział Zayn a jego kolega zrobił co mu kazano
-Nie mów nikomu-szepnęłam by przechodził obok mnie
Zostałam tu sama z nimi. Nikt nic nie mówił. Staliśmy i po prostu patrzyliśmy sobie wrogo w oczy.
-Boisz się?-zapytał nagle Zayn
-Nie-odpowiedziałam bez namysłu
Nie boję się go. To, że mi grozi wcale nie znaczy, że mam się go bać. Mieszkam tutaj nie od dziś i nie od dziś otaczają mnie tacy ludzie jak on.
-A więc idziemy.
-Gdzie?-zapytałam
-Zobaczysz ptaszyno, zobaczysz-powiedział i chwycił moją dłoń.
Próbowałam ją wyrwać, ale nie miałam na to szans. Gdy wyszliśmy z zaplecza na swojej drodze spotkaliśmy Daniela.
-Kryj mnie-powiedziałam
Poczułam jak Malik mocniej ściska moją rękę i szybciej ciągnie mnie w stronę wyjścia. W ostatniej chwili spojrzałam na chłopaka przy stole do bilarda.
-Colin-szepnęłam sama do siebie


*Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw komentarz*

Chciałabym Was tylko ogromnie poprosić o komentowanie. Ta minuta jaką na to poświęćcie jest niczym w porównaniu z zarwaną nocą jaką poświęciłam na napisanie tego. Bez komentarzy nie chce mi się pisać. Więc czym więcej będzie komentarzy, tym szybciej pojawi się next.
JESZCZE JEDNO Moglibyście tutaj wyrazić opinię o całym dotychczasowym blogu? Co powinnam zmienić, ulepszyć, co wam się nie podoba a co podoba. 

28 komentarzy:

  1. Blog jest świetny, bardzo podoba mi się pomysł który na niego masz.Jestem ciekawa kim jest Collin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest chyba brat Diany.
      Katy napisała tam "Od tamtej pory to ona była córeczką rodziców. Momentami ja i Colin mieliśmy tego dosyć"
      Diana widziała swojego brata sgortsiunbiushrtsn

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Być może tak wiesz ja jestem strasznie rozkojarzona i szybko zapominam to co przeczytam.Dzięki :)

      Usuń
  2. Dla mnie jest wszystko świetne i nic bym nie zmieniała. Wspaniale piszesz, żadne opowiadanie mnie tak nie wciągnęło jak to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog.Świetny. :*
    Na razie jest to początek a na początku raczej nie trzeba nic poprawiać a raczej zastanawiać się co się piszę bo jeśli za dużo się napiszę to szybko traci się pomysł na dalsze posty.
    Czekam na next>>>>>>>>>>

    OdpowiedzUsuń
  4. O Mój Bożę !! Jestem ciekawa czy Zayn zrobi coś Colinowi. Rozdział mi się strasznie, strasznie, strasznie, strasznie, strasznie PODOBA *______* Ciekawa jestem do jakiego stopnia może się posunąć twoja wyobraźnia i wprost nie mogę się doczekać, kiedy nam ją do końca ujawnisz :) Piszesz cudnie i chcę jeszcze, jeszcze więcej takich blogów jak ten.
    Życzę weny :*
    @LenneSwag

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bardzo lubię Twój blog i chciałabym żeby był dalej. Piszesz rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże ŚWIETNY *.* Świetnie piszesz :D Życzę ci weny :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech zostanie tak jak jest jest Cudny kocham i pisz dalej ! <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię tą historię. Według mnie jak ją odpowiednio rozwiniesz mogła by być najlepszym twoim opowiadaniem. Jak dotychczas wszystko było dobrze, ale ostatnio tak jakoś mi się wydaje, że większą uwagę przywiązujesz do NoN , nie wiem może tylko mi się wydaje, ale Zakład poszło na drugi plan. Szkoda, bo to bardzo ciekawa historia i idealnie wpasowała się w moje wymagania, które są wysokie, bo poza Darkami, Coldami itp. to czytam tylko twoje ff. Mam nadzieję, że nie spierdzielisz tego co zaczęłaś. Trzymam za ciebie kciuki i wierzę , że ci się uda. Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  9. nie przejmuj się komentarzami :) dla mnie blog jest cudowny i ja na pewno tutaj zostanę z tobą i będę czytała już powoli zaczyna się dziać coraz więcej bardzo podoba mi się to że zawsze piszesz świetne końcówki hmm potem czeka się z niecierpliwością na następny rozdział ale można również myśleć co tu się może wydarzyć powiem szczerze że jak zobaczyłam świetny wręcz niesamowity trailer już wiedziałam że fabuła mnie zaskoczy i będzie się działo piszesz świetnie naprawdę widać ile serca w to wkładasz i ja to bardzo doceniam starasz się jak możesz co jest bardzo miłe jesteś sumienna to najważniejsze przyznam się że kiedyś czytałam jakiegoś blog a tam co... przez pierwsze 2 tygodnie było fajnie autorka dodawała rozdziały naprawde fajnie a potem się na niej troche zawiodłam :( ale na szczęście ty taka nie jestes to widać mam nadzieje że tak już zostanie życzę ci ogromnej weny jeżeli tak mogę napisać wiem że mój komentarz i tak wiele nie wniesie bo pewnie czytasz wiele takich ale po prostu wyraziłam swoje zdanie i mam nadzieje że na twojej twarzy pojawi się uśmiech :) zapomniałbym nie przejmuj się tak tymi komentarzami :) głowa do góry ja też jestem leniem i mi samej często nie chce się komentować ale wiesz głowa do góry musisz wierzyć w siebie a ten blog odniesie sukces !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Blog jest super!!! Nic nie zmieniaj <3 <3 <3 Czekam na next :) <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Blog jest najlepszy <3 nic nie zmieniaj niech zostanie tak jak jest :) a rozdział superrrrrr <3

    OdpowiedzUsuń
  12. ja bym nie zmieniała nic tak jak jest jest dobrze <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten blog jest świetny! Bardzo mi się podoba i zawsze czytam go z wielkim zaangażowaniem i radością. Nigdy mi się nie znudzi twoje dzieło, bo jest na prawdę cudowne <3
    Rozdział również jest ekstra...
    Tylko...Nie bardzo mi pasuje, że rozdziały są takie krótkie, ale rozumiem...
    Rozumiem że każdy ma swoje życie, problemy i wgl. Sama tak mam więc nie mogę się o to czepiać.
    I pamiętaj że cię kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic nie musisz zmieniać . Rozdział super <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się wszystko :* dziękuję że dodajesz <3 wszystko jest świetne naprawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Blog jest świetny! Pod żadnym pozorem NIE usuwaj bloga ,ani nic :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic nie zmieniaj !! Jest dobrze jak jest :*
    Jak zwykle super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaczyna się coraz więcej dziać jestem cholernie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. #Katynators 4ever :* <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa co dalej już nie mogę się doczekać next>>>>
    Jak zawsze musiałam akurat przeczytać jak trzeba iść spać :(
    Nie usnę :) Będę przez całą noc czekać na next>>>>> A jak już dodasz to jako pierwsza skomentuję :*
    Czytałam twoje wpisy na fb :)
    Ja zostanę z tobą do końca :* Nawet jeśli przestaniesz pisać ja zostanę i wszyscy którzy tak jak ja pokochali twoje blogi również zostaną :')
    Każdy do kogo trafiają twoje blogi i kto je kocha czytać tak jak ja każdy zostanie :* :')
    Jeśli chodź przez chwile w to zwątpisz PISZ!! a ja przypomnę ci że ,,jestem".
    Nie ważne jak daleko od siebie mieszkamy że dzielą nas kilometry.Twoje blogi nas połączyły i my zawsze przy tobie będziemy "zawsze".Kocham twoje blogi i nawet jeśli skończyć już je pisać ja zawsze będę do nich wracać ponieważ to dzięki twoim blogom odzyskałam wiarę :) To dzięki tobie jestem o krok bliżej od spełnienia swojego marzenia :* :') #Katynators 4ever :* <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy następny ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jutro. Jeśli zdążę napisać w nocy. Tsaaa większość rozdziałów piszę w nocy przez co kolejnego dnia ledwo żyję, ale czego się nie robi dla osób takich jak Wy?

      Usuń
  22. Pytasz co bym zmieniła??
    A więc raczej nie zmieniła lecz dodała.
    Widzisz chodzi mi o to że powinnaś zrobić coś takiego
    ,,ustalić kiedy dodajesz rozdziały np:dodajesz w każdy wtorek lub jaki sobie tam dzien tygodnia wybierzesz wtedy było by lepiej dla osób które czytają twoje blogi"
    Dlaczego?
    Już tłumaczę.
    Wiedziały by że we np:wtorek,dodajesz rozdział i wtedy nie pojawiały by się komentarze kiedy next>>> tylko komentarze ,,podobał mi się ten rozdział już nie mogę się doczekać wtorku :)
    Wiedz że postanowiłam dodać ten kom tylko dla tego że ja czytam twoje blogi i właśnie tego mi tu brakowało tego żeby było ustalone kiedy dodajesz wtedy nie musiała bym 24/7 siedzieć przed komputerem i czekać tylko wchodziła bym sobie w np.wtorek i czytała.Wtedy miała bym również dużo czasu na komentowanie.I wiedziała bym jak skomentować :) Pozdrawiam //Di :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie zawsze mam czas. Zostałan przyjęta na staż do LoG i teraz muszę skupić również na tym. Nie umiem pisać na zawołanie a gdybym ustaliła terminy rozdziałów właśnie tak by się działo. Teraz piszę gdy tylko wpadnie mi coś do głowy.

      Usuń