czwartek, 12 lutego 2015

Rozdział 40


-Nie lubię jak ktoś kłamie w tak ważnych sprawach- powiedziałam przez zaciśnięte zęby i wyciągnęłam broń celując w niego.
W jego oczach nie widziałam ani krzty strachu. Nie wierzy, że strzele.
Mężczyzna uśmiechnął się lekko i zaczął iść w moim kierunku. W końcu odbezpieczyłam pistolet, a wtedy White sie zatrzymał
-Nie strzelisz- powiedział cicho
-Czemu tak sądzisz? Zabiłeś moją matkę, porwałeś przyjaciółkę i chcesz zabić też mnie. Zrobię to
-Nie zrobisz. Jesteś za słaba- znów zaczął iść w moja stronę- Gdybyś chciała zabiłabyś mnie w Nortwich, wtedy pod barem, dziś gdy tylko mnie zobaczyłaś. Nie umiesz zabić
-Milcz!- wydarłam się
-Tym bardziej, że nie wiesz co kryje prawda.
Ręka mi zadrżała, a w gardle zaczęło sie robić sucho. Jaka prawda? Czego ja znów nie wiem?! O czym on do cholery gada?! Pozwolić mu powiedzieć czy strzelić? Nie! Nic nie jest w stanie sprawić, że wysłucham seryjnego morderce!
-Nie masz pojęcia ile nas tak naprawdę łączy.
-Nic nas nie łączy! No może moja matka. Jacqueline Nesbitt, pamiętasz?!- krzyczałam wymachując pistoletem
Byłam wściekła jak nigdy dotąd. Czułam jak wszystko we mnie wrze, a łzy napływają do oczu.
Mężczyzna podszedł i stanął zaledwie trzy metry ode mnie. Lufa pistoletu skierowana była w jego klatkę
-Pewnie, że pamiętam. Jacqueline była niesamowicie piękna. Jesteś nawet do niej podobna. Twoja matka była zaledwie dwa lata starsza od ciebie, gdy cię urodziła. Byłaś wtedy taka urocza a teraz? Taka pyskata
Moje serce sie zatrzymało, a po chwili przyspieszyło. Skąd on wie ile lat miała moja matka, gdy zaszła w ciąże? Skąd wie jak wyglądałam jako dziecko? Skąd?! Po chwili wszystko do mnie dotarło. On znał moją matkę, ale czemu wiec ją zabił?!
-Znaliście sie- stwierdziłam
-Oj tak i to nawet bardzo dobrze.
Lekko potrącam głową, a facet zaśmiał sie ponuro
-Spotykałem sie z twoją matką kilkanaście lat temu.
-Moja mama zdradziła ojca z tobą?
-Brawo kochanie
Kurwa! Kurwa! Kurwa! To jest niemożliwe! Moja matka nie mogła spotykać się z seryjnym mordercą. Może wtedy był... normalny?
-Kiedy to bylo?
-Zaczęliśmy kilka miesięcy przed twoimi urodzinami. Twoja matka była naprawdę dobra w łóżku.
Zakręciło mi sie w głowie, wiec cofnęłam sie kawałek do tylu. Czułam sie okropnie. Tak pusto, ale zarazem ciężko. Jednym słowem: złe.
-Czy ja..?
-Jesteś moją córką.
W tamtym momencie czułam, jakby wielki głaz spadł na mnie, a ja nie umarłabym tylko cierpiała pomiędzy piekłem, a ziemią. Nie wierzę w to. Jakim cudem Brian White- zupełnie obcy mi człowiek, morderca ścigany przez policje na całym świecie- może być moim ojcem? On kłamie. Znowu. To nie jest mój ojciec. On jest w Ameryce z Leslie.
Jednak to co powiedział wzbudziło we mnie zwątpienie... nie wiem czemu. Cofnęłam sie i upadłam na zimny beton.
-Czemu ją zabiłeś?- zapytałam
-Bo znała prawdę. Jakimś cudem dowiedziała sie, że zabiłem kilka osób. Groziła, że pójdzie na policje.
-Czyli utrzymywaliście kontakt tyle lat?
-Tak. Nie mieszaliśmy ci w głowie. Twój niby ojciec cieszył sie, że jest tatą, ale tak naprawdę to Colin jest jego pierwszym dzieckiem, nie ty. Ty jesteś moja
Pokręciłam głową z niedowierzaniem. Chciało mi się wymiotować na samą myśl jego genów we mnie.
-Jestem twoja? Gdybym miała w sobie twoją krew, jaki miałbyś cel zabicia mnie?
-Cząstka Jacqueline i moje jest w tobie. Nie chce tego. Ta kobieta chciała mnie zdradzić. Nie może zostać nic co nas łączy, a to ty jesteś tą rzeczą.
-Nie wierzę, że mówisz prawdę.
White zacisnął pięść i przymknął oczy. Widziałam, że jest wściekły, że mu nie ufam.
-Nie wierzysz?!- krzyknął i podniósł nogawkę spodni, odsłaniając niewielkie znamię-Masz takie samo, prawda?! Teraz nie wmówisz samej sobie i mnie, że nic nas nie łączy! Ty, ja i Travis to jedna krew! Nie masz prawa mówić, że nie jesteś moją córką!
Mężczyzna zaczął iść do mnie szybko, a ja nacisnęłam spust dwa razy. Facet zatrzymał sie i chwycił za pierś. Spojrzał na dłoń pełną krwi i zatoczył sie do tylu.
-Ktoś taki jak ty nie zasługuje na życie- powiedziałam przez łzy.
Piorun upadł na ziemie i zwinął sie w pól. Niepewnie podszedł do niego, a wtedy on złapał mnie zakrwawioną ręką za dół sukni.
-On to dokończy
Przerażona kopnęłam go w brzuch, a wtedy wszytko ustało.
Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, co zrobiłam. Ukucnęłam przy nim i sprawdziłam tętno. Nie oddychał. Zabiłam go. Zabiłam mojego prawdziwego ojca. Kurwa. Brian White to mój ojciec. Usiadłam na krawężniku, jak najdalej od zwłok i odnalazłam telefon. Brudnymi od krwi palcami wybrałam numer do Zayn'a
-Diana?
-Przyjedz do mnie- załkałam
-Co sie stało? Gdzie jesteś?
Wyjaśniłam mu gdzie sie znajduje i prosiłam by szybko przyjechał
-Zrobiłam to- szepnęłam
-Co zrobiłaś?
W tle słychać bylo odgłos odpalanego auta. Już jedzie. Spokojnie, zaraz tu będzie
-Zabiłam Pioruna. Zabiłam własnego ojca. Zabiłam morderce matki.

Zayn's POV
Jak to zabiła ojca? Z tego co wiem to on wyjechał z powrotem do Ameryki.  Nic nie rozumiałem. Wiedziałem jedynie, że muszę ją znaleźć i pomóc jej.
Jechałem autem Eddie'ego wąskimi uliczkami Londynu. Nie pozwoliłem by reszta jechała. Valee się znalazła więc nie było sensu ich ciągnąć.
Pojechałem jak najbliżej mogłem i wysiadłem z samochodu. Ta dzielnica nie była jedną z moich ulubionych. Byłem tu raz czy dwa na wyścigach i to miejsce odstrasza nawet mnie. W niemal każdym domu szyby zaklejone są od wewnątrz gazetami, deskami lub w ogóle ich nie ma. Na ulicy rzadko kiedy można kogoś zobaczyć.
Znalazłem most, a w oddali dostrzegłam postać. Biały zarys wyłaniający się zza mgły. Z każdym krokiem kontury robiły się wyraźniejsze. To była Diana. Zamarłem gdy u jej stóp zobaczyłam ciało.
-Ptaszyno- powiedziałem gdy byłam wystarczająco blisko, by mnie usłyszała
Dziewczyna spojrzała na mnie a później na zwłoki. Widziałem jak trzęsą się jej ręce. Usiadłem obok niej.
-Ja musiałam. On by mnie zabił. Zaczął mówić, że spotykał się z moją matką i że jestem jego córką. Wiem, że kłamał, ale miła takie samo znamię na nodze jak ja. Zayn, ja go zabiłam- załkała i wtuliła się we mnie.
Bolało patrzeć jak płacze. Bolało widzieć ją w takim stanie. Przyciągnąłem ją do siebie i obiecałem samemu sobie, że nigdy jej nie skrzywdzę. Wiem, że pewnie to niewykonalne, ale będę się starał.
-Będzie dobrze. Wszystko się ułoży
-Ułoży? Pójdę siedzieć
-Nie pozwolę na to- szepnąłem i pomogłem jej wstać

***
Poprosiłem Charliego by zajął się White'm. Na szczęście koleś miał broń wić upozorowaliśmy samobójstwo. Mój przyjaciel zadzwonił na policje i anonimowo powiedział o zdarzeniu. Żadnego z nas nie łączyło nic z tym facetem. Na mocy prawa mężczyzna, którego zabiła Diana nie nazywał się Brian White.
Pozostaje jednak jeszcze jedna kwestia do wyjaśnienia. A mianowicie Travis.
-White powiedział, że ktoś dokończy jego działo. Z początku nie wiedziałam o kim mówi, ale później pomyślałam o Travisie.
-Myślisz, że będzie chciał cię zabić?
-Ja chciałam zamordować zabójcę matki.
-Ale nie wiedziałaś, że to twój oj...ojciec.
Diana podciągnęła nogi siedząc na moim łóżku. Wyglądała tak niewinnie w dużej koszulce i rozpuszczonych włosach.
-Wiesz co? Dobrze się czuję z tym, że to zrobiłam. Nie żałuję. W końcu to zakończyłam. Teraz już nikogo nie skrzywdzi.
-Masz rację
Usiadłem obok niej i założyłem włosy za ucho. Była piękna. Dostrzegałem jak próbuje ukryć uśmiech.
-Widzę, że się uśmiechasz- szepnąłem i również się uśmiechnąłem
-Teraz w końcu będziemy mieli czas dla siebie


-------------------------------------------------------------------------------------
Na samym początku chcę Wam OGROMNIE podziękować za ponad 60 komentarzy!!!
Chciałabym zrobić na Zakładzie zakładkę 'recenzje/opinie', w których publikowałabym Wasze opinie i recenzje, które często wysyłacie mi prywatnie lub w komentarzach. Jeśli chcecie by coś takiego powstało to piszcie i wysyłajcie mi Wasze opinie na fb (kliknijcie w KONTAKT w zakładkach)! Jeśli nie chcecie nie będę podawać Waszych imion, ale mogę napisać coś w stylu "Katy S. Autorka bloga 'Zakład'".I proszę żebyście nie męczyli mnie czymś w stylu 'dawaj rozdział', bo teraz Was wszystkich oświecę- mam szkołę. Ostatnia klasa gimnazjum i niedługo egzaminy, a ja chcę się do tego trochę przyłożyć i nie złośćcie się, że pisze w weekend, chociaż dzisiaj zrobiłam wyjątek.
 55 komentarzy-NEXT

66 komentarzy:

  1. Zajebiste <3 w końcu. Trochę się tego spodziewałam, ale Ciiii xd
    /Domi ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże świetny :D Nie spodziewałam się że Piorun to ojciec Diany :D Zaskoczyłaś mnie :D Kocham :* czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. To ty chodzisz do gimnazjum?! Kuuurde... Myślałam, że jesteś starsza o.o (nic do Ciebie nie mam, też chodze do 3. gimnazjum xd)
    A teraz na temat rozdziału :) GENIALNY jak zawsze! No tego to sie nie spodziewałam :o No i Travis. Nigdy go nie lubiłam... Wiedziałam, że Diana go zabije! I dobrze :D xdd
    Okay xdd Życzę Ci duuużo weny i do następnego! ;**

    Gdybyś miała wolną chwilę i chęci, zapraszam do mnie ;)
    just-one-more-time-the-last-time.blogspot.com
    Przepraszam za spam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne! Diana w końcu zabiła White'a. Ale mnie zaskoczyłaś tym, że Brian był jej ojcem. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam oczywiście na następny rozdział. Tak na marginesie kocham tego bloga jeden z lepszych jakie czytałam ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG *0*0* boże dlaczego to jest tak wspaniałe? :'))) oghhh czekam na next :* !! xmilkaax

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍 Ily❤❤ rozdział? ZAJEBISTY Jedno slowo jesteś zajebista kochana tak samo jak twoja wyobraźnia ❤ Kocham kocham kocham kocham kocham kocham 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg ja chce już next kocham tego ff <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaaa jakie to było....
    Śliczne ,boskie ,cudne
    Jeny to było genialne
    Ja chcę już więcej
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej
    Pożera mnie ciekawość
    Ściskam Mela
    :**
    Życzęweny,dużo dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny *.*.....zaczyna się ono powoli rozkręca.....kocham te opowiadanie..*.*...pisz, pisz, pisz!!!..czekam na nexta
    weny zycze..!
    //Kxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że było takie krótkie. Ale super *.* Chcę już next ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw !!!! White ojcem Diany ???? Mega mnie zaskoczyłaś

    OdpowiedzUsuń
  13. jezu ta ostatnia scena była gxeeinvxeuon3hvtgdethbdhhfthyjh nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału @niall_quad

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow :D Super <3

    OdpowiedzUsuń
  15. To było genialne! Ja to opowiadanie ubóstwiam! Ani trochę się tego nie spodziewałam ! A co do tej zakładki to myślę, że można spróbować! Kochamm! ;* ♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  16. Brak mi slow. Zatkalo mnie. Jestem pozytywnie zaskoczona. Nigdy w zyciu nie pomyslalabym ze White jest ojcem Diany. Ty to umiesz ludzi zaskoczyc: )
    Co do zakladki wydaje mi sie, ze fajnie byloby na tym blogu znalezc cos takiego.
    Zycze weny <3

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowny cudowny po prostu cudowny , nie mogę się doczekać następnego rozdziału życzę weny i powodzenia w nauce :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdzial jak zwykle genialny *_* mam nadzieje ze niedlugobedzie kolejny. Kocham Ciebie jak i tego blogaKarolina <3

    OdpowiedzUsuń
  19. super rozdzial cudowny diana corka whita wow do nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  20. Jejcia jaki obrót sytuacji ! Jestem mega ciekawa co wyjdzie z tym wszystkim później. Mam nadzieję że Zayn i Diana będą mieli troche spokoju. Podziwiam za pisanie w tygodniu !

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny ♥ khhnptfvloyvvni

    OdpowiedzUsuń
  22. ;OOO zabiła go !!! nareszcie ;333 , czekam na następny ;oo <3

    OdpowiedzUsuń
  23. No, nie powiem. Zajebisty.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeju cudowne uwielbiam twoje opowiadanie <#

    OdpowiedzUsuń
  25. To było gsjdjdkdvsfsjksndbdj! !!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Boski <3 zazdroszczę talentu naprawdę piszesz świetnie<3

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział jest świetny woow nie mogę uwierzyć że go zabiła :) powodzenia i życzę weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział świetny Nadal nie mogę uwierzyć że go zabiła xDD
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudo i niewierzyłam, że ona go zabije...a jednak♡tak się nienawidzili z Zayn'em na początku a teraz się kochają jejj:-D tak już myślałam, że wiem co się wydarzy ale oczywiście pozytywnie mnie zaskoczylas. Zresztą ty często mnie zaskakujesz i to jest genialne. Spodziewaj się niespodziewanego

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow! Ale się dziejeeee ^^ Ja chcę już następny!!! Cudowne, piękne i w ogóle!!! :D <3 <3 :****

    OdpowiedzUsuń
  31. Boże umarłam...genialny ☺

    OdpowiedzUsuń
  32. Kasia postarałaś się (y) rozdział cudo :* Powodzenia na egzaminach !! Tak wgl to kiedy ty masz ferie? :o

    OdpowiedzUsuń
  33. WOW <3 Cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Swietny rodzial, szkoda , ze taki krotki. Naprawde genialnie piszesz. Eh juz niedlugo masz egzaminy. Mam nadzieje ze juz w maju bedziesz pisac czesciej. Podziwiam za to ze rodzialy dodajesz mnw regularnie przy takiej ilosci materialu w szkole. Myslalam ze to Zayn zabije pioruna a tu taki szok.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow.. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Gdjdhdhdhhskalmca! Zajebisty! Zabiła go jeaaa (pierwszy raz ciesze się, że ktoś umar)
    :*

    ::::::::::::::Lola Xx
    :::::::::::::::::

    OdpowiedzUsuń
  37. Ojej <3 cudowne rozdział

    OdpowiedzUsuń
  38. O kuuurczee ale sie porobiłoo �� świetny rozdział ❤

    OdpowiedzUsuń
  39. O kuuurde świetniee ❤��

    OdpowiedzUsuń
  40. No i to rozumiem! Nareszcie z nim skoczyła Ale to troche dziwne, on umarł i co dalej? o-o ? Kto będzie mieszał? Nie wiem nie wiem XD

    OdpowiedzUsuń
  41. Jesteś żałosna. Oczekujesz tyle komentarzy, ale zdajesz sobie w ogóle sprawę z tego że to co piszesz jest bez sensu? Robisz mnóstwo błędów. To aż razi w oczy i nie chce się tego pisać. Po prostu bez sens. Jak tak dalej będzie to stracisz czytelników.
    P.S. Okropny szablon ;-;
    /Bloom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego czytać*

      A po za tym jedna osoba dodaje min. 4 komentarze z anonima debilko!

      Usuń
    2. Lepiej Ci? Jeśli się nie podoba to wypad! To moja, a nie twoja sprawa czy stracę czytelników, czy nie.
      PS. W dupie mam, że nie podoba Ci się szablon

      Usuń
    3. Nie każdy kto pisze z anonima musi być jedną osobą. ..

      Usuń
  42. Świetny roździał.... Uwielbiam twoje opowiadania... i tak długo jak będziesz pisać tak długo będę czytać... KOCHAM :) :) !!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Przeczytałam wszystkie rozdziały w przeciągu dnia. I zakochałam się w tym blogu! *.* tak dobrze napisany, z nutką strachu i mroczności. Takie coś to ja lubię :D
    Sam pomysł na bloga był ciekawy. Zwykły zakład. Ale w przeciągu rozdziałow można było się przekonać, że było to czymś więcej :) nie dam rady nawiązać tu do każdego rozdziału, ale całość jest genialna :3 naprawdę ;) Uwielbiam blogi, gdzie widać zmiany bohaterów. A tu bardzo dobrze to widać :) ach ię rozpisałam xD
    No nic, teraz zostaje mi czekać na następny :D
    Pozdrawiam :)


    /Elliott
    Xx

    OdpowiedzUsuń
  44. Piszesz genialnie i nie przejmuj się tą piep****** ciotom :) pewnie się naćpała i nie wie co pisze hehehe kocham Cię i czekam na następny! :*

    OdpowiedzUsuń
  45. Tak bardzo kocham tego bloga! Kobieto co ty z nami wyprawiasz! Kompletnie noe wiem co myślec dalej bo mam taki mętlik w głowie.. Nie trzymaj nas dłużej w niepewności bo nie mogę przestać myślec o losach Zayna i Diany !

    OdpowiedzUsuń
  46. Pisz dalej !!!! To jest genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  47. Kocham te opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Co się porobiło <3

    OdpowiedzUsuń
  49. Jezu.. czytam to opowiadanie i mam ciarki na całym ciele. Czekam na następny i następny. Nie kończ nigdy tego opowiadania. <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  50. Gratulacje! Zostałaś nominowana do LBA !!! Gratulacje! <3 :)
    Poszukuj swojego bloga w nominacji nr 5 :)
    http://unique-girl-of-the-nature.blogspot.com/p/libster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  51. Super tez mam ost klase gim masakra xd a rozdzial ok troche nie rozumiem ale ok .. Weny !! ❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń